Heath Ledger

Witam.
Wszystkich zainteresowanych, a wiem, że będzie ich sporo zapraszam na projekcję filmu Ned Kelly.
Film przedstawia ledgera w postaci australijskiego odpowiednika Robin Hooda, który jak przystało na bohatera pozytywnego odbiera bogatym i daje biednym...

Podczas tegoż filmu Ledger poznał swoją długoletnią dziewczynę - Naomi Watts - moim zdaniem na ekranie aż skierczy od emocji - widać, że ludzie przypadli sobie do gustów.

Obejrzę go za wszelką cenę. Wink

To bardzo mnie to cieszy, ja niestety pewnie nie doczekam, ponieważ mój 5 miesięczny synek daje tak w kość, że padam na tważ już o 22:00 Wink

Na szczęście film mam na DVD, a poza tym znam go na pamięć ;P

Pozdrawiam.

Szczerze mowiąc, nie oglądałam jeszcze tego fimu, więc zaryzykuję poranne katusze i nastawię sobie budzik, żeby przypadkiem nie zasnąć.
Jak coś, to na Ale Kino w niedzielę o 12:30 jest też "Zakochana Złośnica", tzn szykuje się niedziela pod znakiem Heatha;)

W razie czego służę DVD Wink

W razie czego (jakbym jednak zasnęła Very Happy

) ściągam sobie z torrentów, ale tak sie wlecze, że Shocked

he he he!
Aha... tona hustecczek na koniec filmu.... mnie były potrzene ;D

No więc, streszczę swoje wrażenia, co sobie będę żałować Wink

Przyznam, szczerze, że film mnie zaskoczył. Był nieco inny niż się spodziewałam, można jednak rzec, ze w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Plusami na pewno była wspaniała gra Heatha (żadna mi niespodzianka Cool

), nieźle spisujący sie Orlando Bloom oraz ciekawa fabuła. Rozczarowała mnie...moja postawa. Jakoś nie potrafiłam przywiązać się do żadanego z bohaterów, co przecież zazwyczaj jest normalną koleją rzeczy. Tu jednak jakoś mi nie szło, może to z powodu późnej pory? Nie mam pojęcia, ale cóż.. Wink

W skali 0-10 daje mu 7.

Ja jeśli chodzi o film "Ned Kelly" mam mieszane uczucia... jakoś nie bardzo film do mnie przemówił, może dlatego, że historię Kelly'ego znam z książek i filmów dokumentalnych.

Historia sama w sobie, mi się bardzo podobała, jednak jest coś takiego w tym filmie, ze patrzę na niego jakby z daleka, nie chodzę w ten świat jak zazwyczaj się to zdarza.